Rozwój miast i technologii prowadzi do nieustannego opracowywania nowych metod efektywnego i ekologicznego transportu. Najnowszy projekt Skody, Klement, również wpisuje się w ten trend.

Historia zatoczyła koło

Klement jest swoistym powrotem marki do korzeni: w 1895 roku Vaclav Klement oraz Vaclac Laurin zaczynali od produkcji rowerów i motocykli. Najnowszy pojazd Skody to bowiem elektryczna hulajnoga, która swoją formą przypomina… klasyczny rower.

Postawienie na elektryczność to reakcja na to, jak wygląda obecnie miejskie środowisko oraz to, jak ludzie obecnie poruszają się w tej przestrzeni. Pomysły na mikromobilność, czyli wszystkie działania, które rozwijają się w miastach na całym świecie, mimo że są zupełnie oddzielnymi ideami, tworzą ostatecznie cały zbiór tego, jaka będzie przyszłość transportu.

Specyfika pojazdu

Maksymalna prędkość Klementa to 45 km/h, a jego zasięg to nawet 62 kilometry. Przyspieszanie i hamowanie odbywa się za pomocą przesuwania pedałów do przodu i do tyłu, co zdecydowanie kojarzy się z rowerowym pochodzeniem tego pojazdu, a jednocześnie jest niezwykle intuicyjne.

Skoda nie zapomniała również o bezpieczeństwie – hulajnoga jest wyposażona również w ABS, a światła LED zapewniają komfortową jazdę nawet w środku nocy. Wśród technologii, które znajdziemy na pokładzie Klementa, są również GPS, systemy asystujące kierowcy, czy też możliwość otrzymania powiadomienia w momencie wjeżdżania do lub opuszczania określonej dzielnicy.

Mimo że wygląd Klementa jawi się jako coś niezwykle futurystycznego, mamy nadzieję, że już niebawem spotkamy go na europejskich ulicach – to byłoby zdecydowanie najciekawsze rozwiązanie, jeśli chodzi o ekologiczne poruszanie się na dwóch kółkach!